GOOD LOOD – odrobina chłodnej słodkości w rozrywkowej oprawie

 

Zmysłowe rozwiązania czy nawiązania do amerykańskiego wystroju wnętrz z przełomu lat 50 i 60 – to charakterystyczne cechy nowo otwartych lodziarni GOOD LOOD. Jedna z nich działa już w warszawskiej Galerii Mokotów. Oryginalna estetyka wnętrza łączy się tam z funkcjonalnością, kreując w tym miejscu unikalną atmosferę. 

Wnętrze tego warszawskiego lokalu Good Lood bazuje na miękkiej, płynnej linii roztapiających się lodów. Widać ją np. w trójwymiarowych falach  z różowo-złotych łańcuszków, które delikatnie spływają z sufitu, otulając całe wnętrze słodką polewą tworzącą rodzaj eterycznej jaskini dla spragnionych lodowych uniesień konsumentów. 

Płynna jest też forma lady, kojarząca się z miodowym w kolorze wafelkiem, utworzona z wygiętej drewnianej boazerii, na której roztapia się śmietankowa polewa z korianowego fartucha.  Całość efektu dopełnia linia posadzki w kolorach firmowego różu i złota, mocne akcenty materiałowe i kolorystyczne oraz elementy wykonane ze zjawiskowych neonów. Wszystko w przesłodkiej stylistyce amerykańskich koktajlbarów z lat 50-tych. 

- Nasz projekt jest śmiały, funkcjonalny i niesie radość! Zawarliśmy w nim wszystko, co przyświeca idei dobrego dizajnu: mamy w nim precyzję, logikę i drobiazgową analizę funkcji - połączoną z radością projektowania i odwagą w szukaniu nowych rozwiązań i nietypowych, często zaskakujących połączeń – mówi Agnieszka Gawron, współwłaścicielka i założycielka LSD.Studio. Zwraca uwagę, że zaprojektowany przez jej zespół lokal przyciąga także pomysłowymi rozwiązaniami: jednym z nich jest ściana utworzona ze złotego lustra, w którym znajdują się kuwety na lody. W nich właśnie standardowo przechowywane są good-loodowe smaki. Za nimi zobaczyć można ledowe monitory, na których wyświetlana jest animacja, a w górnej części tak utworzonych wizjerów – neonowy logotyp. Ciekawym rozwiązaniem, pozwalającym na oderwanie się od przyziemnej rzeczywistości, są  podwieszone w gęstwinie łańcuszków złote huśtawki, które ciekawie łączą się z umieszczonym za nimi animowanym tłem. W ten sposób powstała przykuwająca uwagę strefa #instaready, zachwycająca bogactwem kolorów i niekończących się odbić. 

- Lokal powstał w czasie, kiedy dla projektantów wnętrz kluczową kwestią było stworzenie wnętrza przyciągającego jak największą ilości klientów, wytworzenie klimatu, gdzie będą chcieli oni zostać jak najdłużej, nie tylko w celu skosztowania nowego intrygującego smaku lodów, ale też spędzenia czasu ze znajomymi w przyjaznej, ciekawej przestrzeni, lub po prostu opublikowania nowego zdjęcia na Instagramie – przypomina Agnieszka Gawron. Jak wskazuje, dziś, z uwagi na wymuszoną epidemią zmianę zwyczajów konsumenckich, charakter takich miejsc jak lodziarnia Good Lood, staje się bardziej ekskluzywny i rozrywkowy, bowiem wyjście do centrum handlowego dla wielu osób uchodzić może za swoisty luksus. Okazuje się też, że zaprojektowane wcześniej dla lodziarni rozwiązania, sprawdzają się w obecnych czasach. 

- Rok temu, dla projektantów branży retail, jak i dla klientów lodziarni, kwestie zachowania szczególnej higieny, maksymalnego odseparowania klientów od obsługi, czy zminimalizowania zagrożenia przeniesieniem wirusów, nie były kluczowe i nigdy nie sądziliśmy, że projektowanym przez nas lokalom przyjdzie zmierzyć się z takim wyzwaniem – wyjaśnia Agnieszka Gawron. Uważa, że obecna sytuacja utwierdza kierowany przez nią zespół w przekonaniu, że zaprojektowana przez LSD.Studio przestrzeń jest ponadczasowa, a do tego funkcjonalna, niezależnie od niecodziennych okoliczności pandemii. - To przestrzeń, która wciąż przyciąga nowych klientów i świetnie funkcjonuje – podsumowuje Agnieszka Gawron. Nic dziwnego, bowiem, jak widać na zdjęciach, cały bar kipi radością skąpaną w słodkiej stylistyce amerykańskich cocktail barów lat 50-tych. Jest dowodem na to, że w życiu liczą się drobne chwile przyjemności!